piątek, 24 kwietnia 2015

Czapa potrzebna na już!



Zaniedbałam bloga, zaniedbałam chałupę, ale to przez to, że mieliśmy dużo wyjazdów w tym miesiącu. Za to wielki plus, bo wypoczęliśmy :D
Tuż przed wyjazdem nad polskie morze nastąpiła poprawa pogody, a po przeglądzie dziecięcej szafy, okazało się, że nie mam żadnej dobrej cienkiej czapki na głowę Alicji. Wypad do sklepu odpadał, zakup materiałów również (wyjeżdżaliśmy następnego dnia). Szybkie rozkopanie pudła z ciuchami "do przeróbki" i wygrzebałam swoją bluzkę i koszulę nocną (!)
W ciągu 40 min łącznie z próbami zmierzenia obwodu głowy Księżniczki (nie było to takie proste zadanie przy mojej wiercipięcie) powstały dwie czapy dwustronne.













Niestety zdjęcia nijakie (nawet nie przeprasowałam czapek do zdjęcia- wstyd pokazywać- ale czas naglił), jakoś czasu nie było na robienie, ale czapa sprawdziła się w 100%
Teraz mąż prosi o uszycie takiej dla niego :P
Pora uszyć teraz już porządną czapkę i dla Księżniczki i dla Męża. Tym razem marzy mi się taka z kominem.
Zakup materiałów poczyniony, teraz ogarnę dom do poziomu używalności i muszę wygrzebać chwilę na szycie :)



1 komentarz:

  1. Super! Wydaje się takie proste, ale pewnie ja bym spaprała coś:) Mam dwie lewe ręce do takich robótek:P

    OdpowiedzUsuń